Translate

sobota, 3 stycznia 2015

Słowem wstępu...

W czasach, kiedy większość z nas ma w kieszeni smartfony a zamiast lisótw- wysyła sms-y oraz maile- zbieranie znaczków stało się hobby dosyć archaicznym. Jednak kto z Nas w dzieciństwie nie zbierał znaczków? Mozolnie odklejając z kopert i wkladając do klaserów, wymieniając się z kolegami z podwórka… 
Każda pasja ma swój początek. 
Znaczki pocztowe zacząlem zbierać jeszcze jako dziecko. Filatelistyką zaraził mnie mój wujek, który był zapalonym filatelistą. Często dawał mi rózne, powtarzające się w jego zbiorach walory. Wspólnie przeglądaliśmy jego klasery, pełne przeróznych małych, kolorowych, prostąkatnych (ale nie tylko) skrawków papieru z całego niemal świata i przeróżnej tematyce. Sport, zwierzęta, motoryzacja, podbój kosmosu. Mniej więcej w taki sposób narodziła się pasja, która z przerwami- trwa do dziś.
W Polsce, filatelistyka lata świetności ma już dawno za sobą. Jeszcze w latach 80-tych abonament filatelistyczny był sprzedawany w setkach tysięcy, natomiast same znaczki drukowane były nierzadko w milionowych nakładach i często funkcjonowaly w obiegu pocztowym do wyczerpania nakładu. Z tego też powodu- wartość- znaczków z okresu PRL (mniej więcej od roku 1955 do 1989) Nie jest wysoka. Oczywiście zdażają się wyjątki, jak choćby wydany w roku 1987 blok z okazji Spotkania Papieża Jana Pawła II z gen. Wojciechem Jaruzelskim, (wydany w nakładzie ok. 100tyś sztuk) który wyceniany jest na 180zł (czysty) 200zł (stęplowany) oraz 400zł (unieważniony kasownikiem okolicznościowym na kopercie).




 Lub też seria 5 arkusików, wydana w roku 1960 z okazji 100 lecia polskiego znaczka pocztowego, której wartość arkusików czystych w stanie “emisyjnym” wynosi 2000tyś zł.



Innymi ciekawymi przykladami, moga być znaczki pocztowe, które nigdy nie znalazły się w obiegu pocztowym.
… W roku 1978 w przeddzień lotu w kosmos pierwszego polaka- Poczta Polska przygotowała do emisji dwa znaczki pocztowe. Jeden z nich przedstawiał gen. M. Hermaszewskiego, drugi: płk. Z. Jankowskiego. Oba znaczki były przygotowane do emisji w urzędach pocztowych. Kiedy okazało się, że w kosmos poleciał gen. Hermaszewski- znaczki z podobizną Z. Jankowskiego- należało zniszczyć. Dziś, zestaw niewprowadzonych do obiegu znaczków w 3 arkusikach- jest wyceniany na 12000tyś. (zwykle pozostaje tejamnicą to, w jaki sposób znaczki, które nie zostały dopuszczone do obiegu- znalazły się w rękach kolekcjonerów ani kto je rozprowadził. Faktem jest, że takie wydania powinny być w całości niszczone)
Należy jednak pamiętać, że prawdziwą, realną wartość znaczków pocztowych, oraz innych walorów filatelistycznych- określa przede wszystkim rynek. Podawane w katalogach ceny, są zwykle cenami umównymi. Istnieje w filatelistyce pewna niepisana reguła, która mówi, że: “ Znaczek jest tyle wart, za ile zdecyduje się go sprzedać jego właściel oraz tyle, ile potencjalny kolekcjoner jest w stanie za ten walor zapłacić”.
Oczywiście istnieje wiele innych czynników oraz zagadnień (poza wymienionymi), które będę starał się regularnie przybliżać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz